My¶li niekontrolowane
| Data publikacji: 05-10-2003 Autor:Lifu Kategoria:Na powa¿nie Ods³on:4322 |
Czy mieli¶cie kiedy¶ prawdziwy sen? Taki nietypowy, niecodzienny. Nie chodzi mi o koszmar typu skok z dachu bloku i przera¿aj±ce l±dowanie na pod³odze obok ³ó¿ka, nie chodzi mi o piêkne senne marzenia. Nie, to jeszcze nie to. Pytam, czy ¶nili¶cie kiedy¶ tak prawdziwie, tak nie¶wiadomie. Czy czuli¶cie kiedy¶, ¿e ten sen wynika z was i tylko z
was, taki krzyk z piwnicy, gdzie¶ z najg³êbszych pok³adów waszej pod¶wiadomo¶ci?
Ja tak ¶ni³em. Wczoraj.
I gdy wreszcie przysz³o przebudzenie, gdy ¶wiadomo¶æ za³omota³a mi w g³owie, a ból odbi³ siê dzikim echem, ja chcia³em tam wróciæ, chcia³em wróciæ na moje schody, moj± wie¿ê. Chcia³em wróciæ do mojego ¶wiata, do mojej g³owy. Próbowa³em sobie przypomnieæ mój sen, próbowa³em przypomnieæ sobie jakie¶ jego szczegó³y. Tylko urywki, tylko strzêpy, nic wiêcej. Nic co da³oby siê opisaæ s³owami, nic co da³oby siê ¶wiadomie poj±æ. Nic. Tylko b³ogie uczucie, tylko b³ogi posmak, jak zastyg³y na dnie wina szklanicy musztardy smak.
Niektórzy próbuj± zapisywaæ swoje sny, niektórzy próbuj± je interpretowaæ, szukaæ w nich siebie. Jednym s³owem, próbuj± wydostaæ je na powierzchniê, na ¶wiadomy ¶wiat, ten zasnuty mg³± z³udzeñ niemo¿liwo¶ci. Nie da siê, nie da siê, nie da, nie! O nie! S± rzeczy, s± osoby, które mo¿na poj±æ tylko bez s³ów. S± uczucia, których nie
da siê opisaæ, s± miejsca, gdzie ¶wiadome istnienie nie ma wstêpu. S± byty, które nie ograniczaj± siê do swojego miêsa, ludzkiego ogranicznika.
Tam gdzie¶, gdzie otwieraj± siê wrota percepcji, wrota do ¶wiata bez granic, bez ograniczeñ. Tam gdzie¶, gdzie trwamy w niemo¿liwo¶ci boskiej nirwany, tam podajê ci rêkê i zapraszam. A ty odwracasz siê i odchodzisz, zapominasz.
Lifu |