Zwierzenia 3
| Data publikacji: 18-10-2004 Autor:Wibo Kategoria:Opowiadania Ods³on:3917 |
I ci±g dalszy mej piêknej historii o mi³o¶ci. Bo tak to mo¿na nazwaæ. On jest
prawdziwym anio³em. Odfruwam gdy go widzê. Ja nie kumam samej siebie, dobra zacznijmy
od godziny 16.
Trochê wstyd mi, ¿e jestem taka ma³a, ale zarazem taka dobra. W ¶wiecie wirtualnym
wszystko staje siê takie proste, takie ³atwe. A w rzeczywisto¶ci czuje siê wstyd,
lêk, lekk± depresje. Tak w³a¶nie dzieje siê ze mn± gdy kto¶ mnie odpycha. Ale tym
razem jest innaczej. Wyczuwam szczê¶cie mojej sympatii. A ja sama nie wiem jak siê
czuje. Genialne to wszystko. Rozkochaæ pierwszaka w sobie, a samej nie byæ zakochan±
w nim. Totalny wa³. Ale trzeba dzia³aæ.
Tydzieñ mêki pañskiej zaczyna siê ju¿ jutro, tak jutro o godzinie 8:30. Stanê w korytarzu,
przy sali gimnastycznej i bêdê czekaæ a¿ wkroczy mój anio³ek(przypominam Murzynek)i
z³±czy nas ten jeden poca³unek w jedno¶æ. Sen czy jawa? Hmmm...muszê siê zakochaæ. Ale
jak to zrobiæ. Dobre, pierwszy raz nie wiem jak siê zabraæ za mi³o¶æ. Tak biedna Elmira, nie wie
co ze sob± pocz±æ. Oj biedne dzieciê ze mnie.
W³a¶nie konwersujê z moj± sympati± na Gadu-Gadu(to taki komunikator jak by kto¶ nie
teges:D) Czujê siê lekko poddenerwowana. No bo co ja robiê? Tak, to dojrzewanie, ja siê chyba
po woli zakochujê. Nie no dopad³ mnie jaki¶ amor i w d**ê uta¶ta³. Potrzeba mi gor±cej k±pieli.
Musze wszystko sobie teges pouk³adaæ. Tak siê zaczyna ta piêkna historia mi³osna, która
nie bêdzie na pewno ¿adnym TASIEMCEM, je¶li komu¶ siê tak wydaje. To dopiero pocz±tek, potem
odkryjesz jaka na prawdê jestem. I czekajcie na 4 czê¶æ tej piêknej twórczo¶ci.
Wibo |