Mi³o¶æ nie zna granic
| Data publikacji: 31-01-2005 Autor:Wibo Kategoria:Opowiadania Ods³on:4136 |
Kolejny dzieñ, a ja nie mogê zbil¿yæ siê do Adama. Eh co za ¿ycie. Jak tak dalej pójdzie, to zaraz ca³a szko³a dowie siê, ¿e ja czujê love do mego lubego. Ju¿ nawet siê nad sob± nie u¿alam, bo wiem, ¿e nie ma sensu, gdy wiadomo, ¿e podobam siê Adamowi, ale on ma...Goooosiêêêê! Ostatnio moje serducho jest nieszczê¶liwe. A dlaczego? Ano dlatego...
Moja psiapsió³a Kasia, rozmawia³a z nim. Wszystko wporzo, gdyby nie to, ¿e Kasia spyta³a czy nie móg³by ze mn± pogadaæ. Odpowied¼ dosta³a tak±, i¿ nie wie o czym ze mn± rozmawiaæ. No jacha! Ale to napewno nie ja do ciebie podesz³am i nie da³am ci buziaka prosto w same usta...na przywitaaaaanie! No nie ja! Ale ty unikasz tej znajomo¶ci, bo nie chcesz uraziæ tej swojej tykusi(Gosi jakby co). A nawet nie wiesz jak mnie ranisz t± swoj± bezradno¶ci±. Czasem my¶lê, ¿e jestem ci obojêtna... A dlaczego ja wogóle piszê tak jakbym do ciebie mówi³a??? No widzisz to liebe, której tak ³atwo nie da siê wyleczyæ.
Czym by ci tu do cholery zaimponowaæ? ¦piewaæ ju¿ mogê, tañczyæ mogê czyli zobaczysz mnie na naszym miêdzyszkolnym konkursie ¶piewania. Ale wiem, ¿e ze mnie fajna D¯AGA to nie jest, chyba, ¿e mo¿e tak my¶lisz, ale w±tpiê.
A chcia³am byæ taka m±dra i zrobiæ pierwszy krok, ale nie ty musia³e¶ uciekaæ. Oh dlaczego? Dlaczego z ni± nie zerwiesz? Ju¿ 1 lutego dostaniesz walentynki i domy¶lisz siê kto Ciê tak bardzo ubóstwia, nie to za du¿o powiedziane. Ale synonim tego s³owa, uwielbia, brzmi ca³kiem, ca³kiem. Tylko, ¿e ty tego nie doceniasz. Yhy. O mamo mamo, kiedy wkoñcu otworzysz oczy? Nie poddam siê i bêdê zabiegaæ o Ciebie do koñca!
Co¶ dzisiaj dziwnie siê naprodukowa³am. Jaka¶ mowa do Adasia mi wysz³a. Ale mniejsza z tym. Wysz³o jak przysz³o(hehe). Do nastêpnego... Nara!
Wibo |