Zdrada
| Data publikacji: 12-05-2007 Autor:Aisa Kategoria:Opowiadania Ods³on:4008 |
Jasmin po raz kolejny ¼le wybra³a obiekt swych uczuæ. Samo zakochanie le¿a³o jakby poza jej kontrol±, lecz jako¶ tak siê zdarza³o w jej ¿yciu, ¿e bywa³a zdradzana. Nie sprzyja to bardzo poczuciu warto¶ci kobiety, zw³aszcza gdy to poczucie z racji prze¿yæ rodzinnych i zawodowych i tak ju¿ jest mocno nadw±tlone.
Tym razem Jasmin broni³a siê pó³ roku zanim wielbiciel podbi³ jej serce. Sielanka jednak d³ugo nie trwa³a, bo zaledwie tydzieñ. Pe³na mi³o¶ci stara³a siê by jej mê¿czyzna by³ z ni± szczê¶liwy, i tym razem stara³a siê chroniæ go przed swoimi osobistymi problemami w postaci chorób chronicznych i okresowego przygnêbienia.
Wystarczy³a jednak konferencja, na któr± pojecha³ ukochany Benon.
Pó¼nym wieczorem zdrada zawis³a w powietrzu. Pocz±tkowo czu³a tylko przedsmak nieprzyjemnego dra¶niêcia w okolicy serca. Postanowi³a je obserwowaæ i uspakaja³a sam± siebie, ¿e to jeszcze nie to. Jednak z czasem przemo¿ne doznanie uk³ucia ostr± w³óczni± najpierw w okolicy ¿o³±dka, potem powoli w kierunku serca stawa³o siê coraz silniejsze, bole¶niejsze. Tej nocy nie spa³a, ³zy lecia³y same co jaki¶ czas. Nad ranem wizja senna sta³a siê koszmarem. Widzia³a jego i j±, kobietê le¿±c± na ³ó¿ku. A on podekscytowany zachwyca³ siê jej cia³em.
Obudzi³a siê z bólem i ciê¿arem na klatce piersiowej. Stara³a siê oddychaæ normalnie, ³zy znów p³ynê³y chocia¿ Jasmin by³a jeszcze zaspana.
Jak on móg³ jej to zrobiæ? Przecie¿ kocha³. Czemu teraz? Czemu tak szybko?
To brak szacunku. Doskonale wiedzia³, mówi³a mu wielokrotnie prosz±c by tego jednego nigdy jej nie zrobi³. Dla zbyt wra¿liwej Jasmin zdrada by³a czym¶ ¶miertelnym.
Walczy³a ze sob±, by siê podnie¶æ i nie my¶leæ za bardzo. Mo¿e to nieprawda. Tak bardzo chcia³a, by to by³o tylko majakiem sennym. Ale jej cia³o mówi³o co innego. Wielokrotnie w przesz³o¶ci do¶wiadcza³a jednego z najohydniejszych odczuæ jakim by³a zdrada. Mo¿e jej siê wydawa³o?
Wyrocznia w postaci kart kilkakrotnie potwierdza³a najgorsze. Uparcie wyci±ga³a kolejne karty z nadziej±, ¿e nie potrafi ich czytaæ w takim stanie umys³u.
Potê¿ny szloch wstrz±sn±³ jej cia³em, a skurcze ¿o³±dka zmusi³y do wymiotów. Stara³a siê opanowaæ tê falê histerii.
Przecie¿ nie jest bezbronna. Usi³owa³a siê skupiæ. Jak to wygl±da? Jak w³ócznia, która trafi³a prosto w serce i jeszcze je rozrywa, powoli po kawa³ku niszcz±c ka¿d± czê¶æ serca, drapie, rozmazuje i u¶mierca.
Jasmin skrzywi³a siê z bólu. W wyobra¼ni chwyci³a w³óczniê i jednym ruchem j± wyjê³a. Dla serca ju¿ za pó¼no, ale walka siê nie skoñczy³a. Odwróci³a narzêdzie zbrodni, wycelowa³a i stanowczo rzuci³a w kierunku sk±d przysz³o. Lew± rêkê po³o¿y³a na sercu. Wyobra¿one ¶wiat³o powoli zabli¼nia³o okrutnie zadan± jej ranê. Wiedzia³a, ¿e uleczenie potrwa kilka miesiêcy i nigdy nie bêdzie kompletne. Niejedn± ranê ju¿ zabli¼ni³a w ten sposób. ¦lady jednak pozostaj± na wieki.
Po ³zach nie by³o ¶ladu, jej oczy przeja¶nia³y.
- nie bêdzie mnie jaki¶ dupek zabija³ – powiedzia³a cicho do siebie.
- chcê umrzeæ – czê¶æ niej krzycza³a w my¶lach – proszê nie zdradzajcie mnie ju¿, chcê odej¶æ. Nie mam nic i nikogo, da³am siebie i mnie zdradzono, rozdeptano, nie uszanowano.
- nie pozwolê ci umrzeæ – Jasmin objê³a siê ramionami i mocno trzyma³a.
Ból w piersi nie rwa³ ju¿ tak bardzo, tylko æmi³. Wiedzia³a, ¿e to potrwa kilka dni, a potem bêdzie lepiej.
Czeka³a na niego zdenerwowana. Wszystkiemu zaprzeczy³. Opisa³a mu wygl±d kobiety z konferencji.
- to ciekawe, ¿e jeste¶ tak wra¿liwa, ¿e potrafisz zobaczyæ tê osobê. Rzeczywi¶cie by³a tam taka kobieta, opowiada³a o swej trudnej sytuacji, ale przysiêgam, ¿e ciê nie zdradzi³em… - zapewnia³ Benon, a ona czu³a siê coraz bardziej zdezorientowana.
Aisa |