Beznadzieja
| Data publikacji: 11-06-2005 Autor:DareY Kategoria:Na powa¿nie Ods³on:4397 |
Beznadzieja. Osacza ciê ze wszystkich stron. Gdzie siê nie obejrzysz - szare twarze szarych ludzi, gnie¿d¿±cych siê w szarych domach. Wszystko przybrudzone i pokryte kurzem. Nic nowego. Codziennie ten sam schemat. Wstajesz skoro ¶wit, idzesz do szko³y, na uczelniê czy do pracy. Wracasz. I znów od pocz±tku. Godzina po godzinie, dzieñ po dniu. Monotonia ¿ycia jest wrêcz przera¿aj±ca. Od soboty do soboty. Czasami idziesz gdzie¶, ¿eby zupe³nie siê nie zanudziæ. Ot, zwyk³e zabijanie czasu. Jaka¶ impreza, koncert - cokolwiek, co na chwilê odmieni szar± codzienno¶æ. To i tak nic nowego. Kolejne wieczory, których po jakim¶ czasie nie jeste¶ w stanie rozró¿niæ. Powszednie rado¶ci i smutki pojawiaj± siê i znikaj± nic tak naprawdê nie wnosz±c do twej ¶wiadomo¶ci. Ogarnia ciê nieprzezwyciê¿ona bezczynno¶æ. W sumie masz racjê, po co cokolwiek robiæ? Lepiej wpasowaæ siê w ramy, sztywne i od dawna niezmienne. Wszystko to i tak bezsens i marno¶æ.
Czy¿ nie? Czy nie my¶lisz w³a¶nie w ten sposób? Otacza ciê beznadzieja? Je¶li tak, czemu nie próbujesz jej zmieniæ? Nie mów, ¿e nic nie da siê zrobiæ - owszem, nie da siê, dopóki nie przemy¶lisz swego nastawienia do kilku istotnych spraw. Zamkniêty w swych my¶lach, uskar¿asz siê, ¿e ¶wiat jest z³y, a ¿ycie monotonne i ograniczone. Oczywi¶cie, tak jest naj³atwiej. Narzekaæ i trwaæ w bezczynno¶ci. Trwaæ w bezczynno¶ci i narzekaæ. Ale nie tacy ludzie kszta³towali bieg dziejów! Wielkie jednostki potrafi³y przezwyciê¿aæ trudno¶ci nieporównywalnie wiêksze ni¿ te, które ty nazywasz rafami nie do przebycia - w³a¶nie ci wp³ywali na bieg dziejów, obalali re¿imy, dokonywali epokowych odkryæ. Nikt nie ¿±da, by¶ sta³ siê bohaterem, o którym pamiêæ ludzko¶æ zachowa przez pokolenia, ale pamiêtaj - masz swoje w³asne i jedno jedyne ¿ycie, które musisz prze¿yæ sam, bez niczyjej pomocy. Czy w godzinie ¶mierci powiesz, ¿e jeste¶ zadowolony z drogi któr± wybra³e¶, ¿e nie masz sobie zupe³nie nic do zarzucenia, ¿e niczego nie ¿a³ujesz, ¿e wykorzysta³e¶ swój czas najlepiej jak mog³e¶? "Oby¶ by³ zimny albo gor±cy! A tak, ¿e¶ letni, a nie gor±cy ani zimny, wyplujê ciê z ust moich!" (Obj 3, 15-16). Tote¿ b±d¼ zimny albo gor±cy, nie letni, nie nijaki. Wybijaj siê czym¶ z t³umu, nie b±d¼ tylko jego cz±stk±, tak± jak setki tysiêcy innych cz±stek. Nade wszystko strze¿ siê przeciêtno¶ci - ona jest wrogiem twórczego dzia³ania i godnego istnienia.
Gdy przeczytasz ten tekst, wstañ i zrób co¶, by chocia¿ jeden promyczek przebi³ szare chmury zasnuwaj±ce twój ¶wiat. Wyjd¼ z domu i rozejrzyj siê. Nie dokonasz od razu wiekopomnych czynów. Na razie wystarczy, ¿e podniesiesz papierek z chodnika, pomo¿esz staruszce wsi±¶æ do tramwaju czy nakarmisz bezdomnego kota. Od razu poczujesz siê lepiej, a Ziemia stanie siê odrobinê ja¶niejszym miejscem. Miej w sercu i umy¶le star± konfucjañsk± sentencjê: "Zamiast narzekaæ na ciemno¶ci, zapal najmniejsz± nawet ¶wieczkê".
DareY |