Przedszkolak ;P
| Data publikacji: 18-08-2006 Autor:Youstynka Kategoria:Humor Ods³on:4152 |
Dzieñ pierwszy
...dzisiaj znów mama zaprowadzi³a mnie do przedszkola, chocia¿ ca³± drogê musia³a mnie ci±gn±æ.
Czy ci doro¶li naprawdê nie mog± zrozumieæ, ¿e cz³owiek czasami pragnie odpocz±æ od tego wrzasku i ciê¿kiej harówki?
Na przyk³ad wczoraj przez ca³y dzieñ robili¶my b³oto na podwórku, przez co dzisiaj czu³em siê wykoñczony. Ba, ale co to kogo obchodzi. Jak siê ma prawie piêæ lat to ju¿ siê jest powa¿nym cz³owiekiem, a starzy traktuj± mnie ci±gle jak dzieciaka. Jak sikam w majtki to wcale nie znaczy ¿e jestem dziecko! Po prostu czasami nie zd±¿ê dobiec do kibla.
No ale dosyæ tych narzekañ. Nie by³o ostatecznie tak ¼le, najpierw z m³odym Ga³±zk± rzucali¶my klockami w dziewczyny. Ten kto trafi³ w g³owê dostawa³ premiê. Wygra³bym, ale te g³upie dziewuchy wogóle nie znaj± siê na sporcie: od razu polecia³y na skargê do pani. Ca³e szczê¶cie ¿e zaraz szli¶my na obiad, bo w tym k±cie chybabym z nudów umar³.
Po obiedzie pani pokaza³a nam alfabet. No kurewsko zajebista sprawa. Mo¿na sobie wszystko zapisaæ i potem nic nie trzeba pamiêtaæ. W praktyce jednak okaza³o siê ¿e wcale nie jest to takie genialne. Pani pokaza³a nam literê to j± sobie zapisa³em, no a skoro zapisa³em to mog³em j± zapomnieæ, tyle tylko ¿e jak ju¿ zapomnia³em to nie wiedzia³em co zapisa³em.
Popieprzone to wszystko...
Dzieñ drug i
..wczoraj mama znów zawioz³a mnie w wózku do przedszkola.
Dobra by z niej by³a baba,tylko ma s³abe przyspieszenie pod górke. M³ody ga³±zka siê chwali,¿e jego mama jak siê spieszy , to wyprzedza nawet rowerowców. Co tam. Gruby Artur ma jeszcze gorzej. On ju¿ musi chodziæ do przedszkola piechot±.
Gruby Artur jest zreszt± ca³kiem g³upi. Przez ca³e dnie nic nie robi ,tylko zagl±da dziewczynom pod sukienki.Naprawdê nie wiem ,co w tym ciekawego. Jak kiedy¶ zajrza³em cioci Basi to zobaczy³em tylko majtki, a pod nie ju¿ nie zagl±da³em. Zreszt± jak kiedy¶ wujek Bogu¶ próbowa³ zajrzeæ to dosta³ od cioci po pysku. Tata mówi ¿e jak siê ludzie bij± to zawsze chodzi o pieni±dze. Dziwne miejsce na przechowywanie portfela.
No dobra , muszê koñczyæ bo idzie pani,¿eby zabraæ mnie z k±ta......
Dzieñ trzec i
...i znowu siedzê w przedszkolu jak ten palant, a za oknem ¶liczna pogoda.
Ju¿ bym tak nie narzeka³, ¿eby chocia¿ pani pozwoli³a nam na 5 minut wyj¶æ, ale NIE!!! Na podwórku jest b³oto i siê utaplamy. Mnie siê do tej pory zdawa³o ¿e to zaleta. Mieszaæ b³oto mogê godzinami, chyba politykiem zostanê bo ostatnio s³ysza³em jak kto¶ mówil ¿e ca³a ta polityka to niez³e b³oto. Politykiem to bym chcia³ zostaæ jeszcze z jednego powodu.
Mama mówi³a, ¿e oni ca³y dzieñ nic nie robi± tylko pierdz± w sto³ek, a maj± z tego kupê forsy. Jako ¿e ostatnio moje kieszonkowe uleg³o nadspodziewanemu zamro¿eniu z okazji wylania do kibla mamy perfum ¿eby z butelki zrobiæ psiukawkê, postanowi³em z ch³opakami trochê podreperowaæ swój bud¿et. M³ody Ga³±zka przyniós³ sto³ek, Gruby Artur i ja objedli¶my siê fasolówy i umówili¶my siê u Grzesia Klapidupy. Pierdzieli¶my w ten sto³ek ca³y dzieñ, a jedyne co¶my zarobili, to Gruby Artur w ty³ek od swojej mamy bo tak siê nad±³ ¿e waln±³ b±ka z kleksem. Forsy te¿ ¿adnej nie dostali¶my, tylko Grzesio przez tydzieñ musia³ wietrzyæ pokój bo siê tam wej¶æ nie da³o. To chyba jednak tylko politycy tak potrafi±. My mamy jeszcze za ma³o wprawy.
Swoj± drog± to w tym sejmie musi byæ niez³y smród, jak tyle polityków w jednym miejscu. Zreszt± co jaki¶ czas s³ychaæ ¿e jest jaka¶ ¶mierdz±ca sprawa i ¿e rozszed³ siê smród. Sie ch³opaki po¶wiêcaj±...
No dobra, do¶æ tego le¿akowania, trzeba siê trochê pobawiæ...
Dzieñ czwarty
¯ycie m³odego cz³owieka jest naprawdê ciê¿kie.
Zawsze mo¿na dostaæ w ty³ek, nawet jak siê jest niewinnym. Inna sprawa ¿e trochê winny by³em, ale to by³ nieszczê¶liwy zbieg okoliczno¶ci.
By³o to tak: tata by³ w pracy a mama wysz³a gdzie¶ po zakupy. Przyszed³ do mnie m³ody Ga³±zka, Gruby Artur i Maniek zwany Letkim (zupe³nie nie wiem dlaczego). Bawili¶my siê w kuchni w faraona, i mieli¶my zrobiæ mumiê. Nikt nie chcia³ siê zg³osiæ wiêc wybrali¶my na mumiê Mañka. Maniek nie protestowa³, bo on jeszcze nie bardzo umie mówiæ. Owijali¶my go ta¶m± samoprzylepn±, a¿ tu nagle, gdy ju¿ byli¶my w po³owie Maniek zacz±³ siê drzeæ "mamatijakupaja".
Mówi³ to zawsze wtedy kiedy chcia³ kupê, no to go zaczêli¶my rozwijaæ. Tyle ¿e ta ta¶ma jako¶ nie bardzo chcia³a go pu¶ciæ. Ga³±zka wymy¶li³, ¿e skoro nie mo¿emy uwolniæ go ca³ego to chocia¿ rozkleimy mu spodnie i zaniesiemy do kibla ¿eby zrobi³ swoje. Tyle, ¿e jak ju¿ zdj±³em Mañkowi gacie to on nagle zacz±³. Nie zd±¿yliby¶my go donie¶æ do kibla wiêc wstawili¶my go do zlewu. Ja z³apa³em za szklankê i podstawi³em j± przed niego ¿eby nie zasika³ mamie garnków a Gruby Artur ³apa³ klocki. No i pech chcia³, ¿e jeden mu wypad³ i wlecia³ wprost do grochówki która sta³a na kuchni. Próbowali¶my go wy³owiæ sitkiem do herbaty, ale siê nie uda³o, chyba sie rozpu¶ci³. My¶la³em ¿e to bêdzie najgorsze, ale nie, tata zjad³ i nawet siê nie skrzywi³.
Wkurzy³ siê o co innego: Artur po wszystkim wytar³ rêce w ¶cierkê. Nie wiedzia³em co z ni± zrobiæ wiêc wrzuci³em j± do kibla i spu¶ci³em wodê. W tym momencie sedes zamieni³ siê w wulkan. Chcia³em go trochê przetkaæ, najpierw rêk±, potem szczoteczk± do zêbów mamy, ale nic nie pomog³o. No to nawrzucali¶my tam papieru ¿eby nie by³o widaæ ¶cierki i wrócili¶my do kuchni pe³ni nadziei ¿e tata i mama nic nie zauwa¿±. Niestety, cud siê nie zdarzy³.
Nastêpnym razem zacznê od pochowania mamie i tacie wszystkich pasków do spodni...
Dzieñ pi±ty
Dzi¶ od samego rana postanowi³em byæ dobrym cz³owiekiem.
Chcia³em zrobiæ co¶ dla ludzko¶ci. Jako ¿e najbli¿sza ludzko¶æ to moja mama i tata, postanowi³em im zrobiæ ¶niadanie. Kroiæ chleba jeszcze nie umiem, do patelni nie dosiêgam, ale co¶ jednak zrobiæ trzeba. Pogrzeba³em w szafkach i znalaz³em kisiel malinowy.
Nie bardzo wiedzia³em jak siê to robi wiêc polecia³em do m³odego Ga³±zki, bo ten kujon ju¿ siê trochê nauczy³ czytaæ i móg³ przeczytaæ instrukcjê. Okaza³o siê ¿e wystarczy do kubka wsypaæ trzy czubate ³y¿ki cukru i to co jest w torebce, a potem zalaæ wrz±c± wod±. Z wod± bym sobie poradzi³, ale przekopa³em ca³y dom i okaza³o siê ¿e nigdzie nie ma ani jednej czubatej ³y¿ki.
Inna sprawa ¿e ja nawet nie wiem jak taka czubata ³y¿ka wygl±da, wiêc da³em sobie spokój. Swoj± dobroæ przenios³em na obiad. Chcia³em trochê pomóc mamie. Mama powiedzia³a ¿e na obiad bêd± ryby i mogê jej pomagaæ obtaczaæ te ryby w m±ce. Wszystko sz³o super dopóki nie wróci³ z pracy tata. Strasznie siê gdzie¶ spieszy³ i powiedzia³ ¿e je¶æ nie bêdzie. To po to ja siê tak dla tej ludzko¶ci mêczê? Ze z³o¶ci a¿ mi ³zy nap³ynê³y do oczu i zakrêci³o mnie w nosie.
Tata w³a¶nie podszed³ w swoim nowym garniturze ¿eby po¿egnaæ siê z mam±, a ja w tym momencie kichn±³em: prosto w talerz z m±k±! Chyba pobi³em rekord szybko¶ci w zamykaniu siê w ³azience, bo tato ostatnio to co¶ nerwowy, a jak siê zdenerwuje to bardzo szybko biega.
No có¿, nie op³aca siê po¶wiêcaæ, nikt tego nie ceni...
Dzieñ szósty
Chyba muszê zmieniæ swój stosunek do Grubego Artura. Okaza³ siê bardzo m±drym cz³owiekiem. Zaczê³o siê od tego jak m³odemu Ga³±zce zaklinowa³o siê gówno w ty³ku. Siedzia³ w kiblu z pó³ godziny i gdyby mu mama nie pomog³a widelcem to chyba by tam siedzia³ do ¶mierci. No w³a¶nie, teraz ju¿ wiem jak wygl±da usrana ¶mieræ o której tyle siê s³yszy od doros³ych.
Tak mi siê wydaje ¿e to musi byæ straszna choroba i du¿o ludzi na ni± zapada. Kiedy¶ jak mi siê uda³o spinaczem otworzyæ taty biurko to nawet widzia³em kasetê na której chyba by³y sfilmowane przypadki tej choroby, bo na ok³adce by³y jakie¶ panie z tak porozci±ganymi otworami w ty³kach, ¿e to co Ga³±zka zrobi³ to by³ ma³y piku¶ w porównaniu z tym co one musia³y przej¶æ.
Nawet pamiêtam nazwê ³aciñsk± tej choroby, bo by³a nadrukowana na kasecie: Anale Perwersjum czy jako¶ tak. Co jeszcze zauwa¿y³em na tej kasecie to to, ¿e tym paniom poodpada³y siurki. Jak powiedzia³em o tym Ga³±zce to siê trochê przestraszy³, ale kolektywnie sprawdzili¶my czy jemu to grozi i okaza³o siê ¿e jemu trzyma siê dosyæ mocno. W ka¿dym razie mieli¶my go co tydzieñ kontrolowaæ.
To by³a tajemnica, ale w jaki¶ sposób dowiedzia³ siê o tym Gruby Artur. Zacz±³ siê z nas ¶miaæ ¶winia jedna, i powiedzia³ ¿e dziewczyny bez siurków siê RODZ¡!!! Zaczêli¶my mu t³umaczyæ ¿e jest g³upi, bo jakby mia³y wtedy sikaæ, ale potem przypomnia³em sobie ¿e i Ba¶ka Smalec i Jolka z jednym zêbem i nawet ta ruda Mariola jak sikaj± do piaskownicy to kucaj±. Kurde frans, faktycznie z nimi co¶ jest nie tak. Poszli¶my z m³odym Ga³±zk± do Ba¶ki Smalec i kategorycznie za¿±dali¶my ¿eby pokaza³a nam siurka. Faktycznie, zamiast niego mia³a tylko jak±¶ szparkê.
No proszê, cz³owiek ca³e ¿ycie siê uczy, a g³upi umiera...
Dzieñ siódmy
Dzis dowiedziai³em siê o sobie bardzo niemi³ej rzeczy.
A wszystko przez Grzesia Klapidupê, Grubego Artura i mojego tatê, ale od pocz±tku. Dzi¶ po obiedzie przylecia³ do mnie Grzesio i zacz±³ mi opowiadaæ co mu siê przytrafi³o. Bawi³ siê z ch³opakami w chowanego i w nag³ym przyp³ywie geniuszu schowa³ sie do skrzynki na piasek przed klatk±, wtedy zobaczy³ przez szparê jak do skrzynki podesz³o trzech panów w dresach, wygodnie sobie na niej usiedli i zaczêli co¶ popijaæ.
Grzesio przez nich przesiedzia³ w skrzyni trzy godziny, ale nie ¿a³uje, bo dowiedzia³ siê bardzo ciekawych rzeczy i pozna³ parê fajnych przekleñstw. Opowiedzia³ mi wszystko i muszê przyznaæ ¿e jedna rzecz mnie bardzo zainteresowa³a. Podobno ka¿da dziewczyna ma przy sobie kakao tylko nie ka¿demu daje. Byæ mo¿e Grzesio co¶ przekrêci³, ale jak siê go dopytywa³em to przysiêga³ ¿e tak w³a¶nie powiedzieli.
A faceci byli na pewno bardzo m±drzy bo byli ca³kiem ³ysi, a mama mówi ¿e jak komu¶ wychodz± w³osy to musi byæ bardzo m±dry. Interesowa³o mnie to dlatego ¿e strasznie lubiê kakao, wiêc jakbym je od jakiej¶ dziewczyny wycygani³ to by by³o fajnie. Tyle ¿e najwyra¼niej te dziewuchy to straszne sknery. My¶la³em, my¶la³em, a¿ w koñcu wymy¶li³em, ¿e spytam o radê Grubego Artura. On z wszystkich ch³opaków najlepiej zna siê na kobietach. Gruby Artur powiedzia³ mi, ¿e jak chcê co¶ od dziewczyny to muszê byæ kurtularny i powiedzieæ jej jaki¶ kontplement.
Nie bardzo wiedzia³em co to znaczy wiêc Arturo wyja¶ni³ ¿e po prostu trzeba je prosiæ i zawsze mówiæ ¿e co¶ maj± ³adne. Nie bardzo mi to pasowa³o, ale w koñcu Gruby Artur to fachowiec; to on pierwszy odkry³ ¿e dziewczyny nie maj± siurków. Pamiêtaj±c o wskazówkach przyst±pi³em do dzia³ania.
Akurat w pobli¿u nie by³o ¿adnej innej dziewczyny jak tylko siostra m³odego Ga³±zki. Wprawdzie jest ju¿ stara bo koñczy gimnazjum, ale kiedy by³a m³oda to by³a z niej ca³kiem niez³a laska, widzia³em j± na zdjêciach. U³o¿y³em sobie przemowê i podszed³em do niej. Pamiêtaj±c nauki Grubego Artura powiedzia³em, ¿e s³ysza³em ¿e ma ³adne kakao i czy mog³aby mnie poczêstowaæ. No i klops, nie podzieli³a siê, franca jedna. Jeszcze mnie tak zwymy¶la³a, ¿e gdybym to powtórzy³ to do koñca ¿ycia nie obejrza³bym dobranocki.
No i na koniec powiedzia³a ¿e jestem zboczony: to ju¿ mnie trochê ubod³o! Jak poszed³em z reklamacjami do Artura, to on stwierdzi³ ¿e mia³a racjê, przecie¿ kakao jest md³e, jest na nim korzuch no i wogóle jest do kitu. Wtedy sobie u¶wiadomi³em ¿e nie znam nikogo kto lubi³by kakao. No i masz. Faktycznie jestem zboczony. S³ysza³em ¿e to mo¿na leczyæ, tylko nie wiem gdzie. Postanowi³em porozmawiaæ z tat±: w koñcu jest lekarzem i powinien wiedzieæ takie rzeczy.
Tyle, ¿e jak spyta³em go gdzie mogê siê wyleczyæ ze zboczenia, to najpierw zrobi³ oczy wielkie jak cycki cioci Basi, a potem posadzi³ na stole i zacz±³ opowiadaæ jakie¶ koszmarne bzdety o pszczó³kach i kwiatkach, o tym ¿e jak siê ludzie ca³uj± to siê kochaj± i odwrotnie i tym podobne ¶wiñstwa których a¿ siê s³uchaæ nie da³o. Doszed³em do wniosku ¿e tata jest bardziej zboczony ni¿ ja, a skoro on siê z tego nie leczy, a wrêcz przeciwnie, jeszcze leczy innych, to i ja nie muszê siê martwiæ. Chocia¿, je¶li to dziedziczne, a tata o tym nie wie to mo¿e muszê go u¶wiadomiæ?
Nie wiem, muszê to sobie jeszcze przemy¶leæ..
Youstynka |